Znaleziono 20 wyników

Stevie Riks wcielił się we wszystkich Wilburysów i zagrał dla nas wszystkich The End Of The Line. Very Happy

http://youtube.com/watch?v=7NLSil6PfuE

Oprócz koloru płótna są jeszcze jakieś różnice?

Zupełnie nowy materiał. Exlusive! Prosto z oficjalnego forum George'a.
http://www.jibjab.com/starring_you/receipt/2736110
Wink

A Roy nie ma ani głosu! Gdyby dowolny Wilbury to zobaczył, zlinczowałby nas! Niech ktoś na niego zagłosuje! Very Happy

Dzięki, świetne zdjęcie. Very Happy

Choć i tak nie widać zbyt więcej. Razz

Podziękowania trochę spóźnione, ale szczere. Razz

Świetny wywiad. Wink

I jest co nieco o tworzeniu Highway Companion Very Happy

- jednego z najlepszych albumów Toma (moim zdaniem). Jakbyś jeszcze znalazła coś o T ...

Zapewne za wkład w prace nad reedycją i za backing vocals w Maxine. Może np. Jim Keltner nie został Wilburym, bo nie grał na gitarze. Razz

Szanujący Wilbury musi umieć. Wink

Każdy kto zakupił wersję deluxe, dostał wraz z nią certyfikat autentyczności, podpisany przez samego Jeffersona Wilbury'ego.
W tym temacie pochwalmy się więc unikatowym numerem, którym również obdarz ...

Ja natomiast słyszałem wersję, że leżał nawalony w wucecie. I komu tu teraz wierzyć? ;P

Wydaje mi się, że właśnie naklejka. Nigdzie jej nie nalepię oczywiście, ale sama w sobie jest na tyle piękna, żeby postawić ją sobie na kominku. Razz

Tak, wersja deluxe. Odziana w płócienne opakowanko, z płytką DVD i innymi bajerami. Za 120,49 i ani grosza więcej (choć właściwie ja zapłaciłem grosz więcej, bo sprzedawca nie miał mi wydać!).

Ja zamówiłem Deluxe tydzień temu w Empiku i wczoraj mi przysłali. Nie porzucaj nadzieję, jakoć się kolwiek dzieje. Wink

Heh, wchodzę na forum... Hurra nowy post! W którym autor pisze, że na forum nie ma nowych postów. =P O, ironio. Trzeba chyba poczekać do powrotu pani admin. Wink

Hmmm... coś mi się wydaje niekompletna ta dyskografia, ale się nie znam, więc z wikipedią kłócić się nie będę. Wink

Warta zauważenia jest też solowa twórczość Toma. W 2006 roku wydał płytę Highway Comp ...

Ale pomyślcie. Skoro George to Nelson Wilbury, w takim razie jego syn też będzie nazywać się Wilbury. Razz

I to działa nawet jeśli to nie jest prawdziwe nazwisko (np. syn Boba Dylana to Jacob Dylan). Wink

Ciekawe... Chociaż zmarł 6 grudnia, a album wyszedł w październiku. Może nie było już z nim najlepiej wtedy...? To jedna z wielkich zagadek. Niech FBI to wyjaśni. ;P

No niestety jest. :/ Jeszcze dorwał się tam jeden niewyżyty gość, który, kiedy usłyszy że komuś nie podoba się choćby jedna piosenka, gotów zwyzywać. Dorosnąć musi.

Jeden z moich guru, Bob Dylan znalazł tu też trochę miejsca. Jednak istnieje już od mniej więcej pół roku forum specjalnie tylko dla niego (od którego to forum ukradło skórkę Razz

). Zapraszam. Wink

bob ...

Zagłosowałem na Dylana, bo jeszcze nikt tego nie zrobił, ale tak naprawdę to nie mam pojęcia którego Wilbura lubię najbardziej. Wink

W końcu forum supergrupy. Very Happy

Od razu się zarejestrowałem. Smile